Trafiłam do Izy poszukując sposobu na schudnięcie. Nie miałam czasu i nawet nie chciałam przesiadywać wielu godzin w kuchni, czy w fitness klubach. Spodobały mi się Izy proste sposoby i rozwiązania. Planowanie posiłków, szybka organizacji w kuchni, krótkie i skuteczne ćwiczenia - to jest właśnie to. Stosowałam i nagle szok, rozmiar o dwa numery mniejszy, eureka to działa. Sukienka rozmiar 38 nie musi już czekać, zakładam kiecę i lecę na bal. Byłam taka happy. A najfajniejsze jest to, że nie myślisz o jedzeniu, nie musisz się katować, jest szybko, smacznie i zdrowo.
Pije więcej wody, dzięki czemu moje samopoczucie jest o niebo lepsze.
Mój organizm nie umiera już bez wypicia kawy. Wcześniej piłam około 3-4 kaw, teraz wystarcza mi jedna rano. Schudłam. Zero słodyczy, a wcześniej je pochłaniałam. Codziennie aktywność fizyczna, aerobik w domu wystarcza. Nie sądziłam, że efekty będą w tak krótkim czasie. Nie byłoby tego wszystkiego, gdyby nie wiedza od Izy i ciągła jej motywacja. Wiele z nas siedziałoby dalej na czterech literach z założonymi rękami lub katowało się beznadziejnymi dietami. Iza jest wielka, w pozytywnym tego słowa znaczeniu 😉
Znalazłam Izę na instagramie. Nietypowo długie i ciekawe posty. Konkretne, rzeczowe informacje oraz bezpośredni kontakt z Izą. Mogłam zapytać wprost i uzyskać jasną informację. Późne białkowo-tłuszczowe śniadania wpisały się rewelacyjnie w mój plan dnia. Również pozostałe pory posiłków, które sugeruje Iza odpowiadają przerwom w mojej pracy, tak że nareszcie nie głoduję, czekając na koniec zajęć. A do tego dostałam ogromnego kopa motywacyjnego do ćwiczeń. Iza poleciła mi świetny zestaw ćwiczeń na youtubie, który mogę wykonywać w domu o dowolnej porze.
Od 4 lat systematycznie - 6 razy w tygodniu ćwiczyłam pochłaniając przy tym namiętnie słodycze. Nie potrafiłam sobie poradzić z uzależnieniem od słodyczy dopóki nie trafiłam na Izę. Pod jej wpływem zrobiłam badania i okazało się, że nie jest dobrze. Stosując się do wskazówek Izy zaczęłam czytać etykiety składu produktów, odstawiłam cukier, zamieniłam 5 posiłków na 3 i wprowadziłam późne śniadania. Efekty: waga spada, bardzo dobre wyniki badań, świetne samopoczucie i mnóstwo energii, a co najważniejsze brak ochoty na słodycze.
Swoją przygodę ze zdrowym odżywianiem i stylem życia zaczęłam od Izy śniadań. Mimo, że na teorii mało się znałam, to w praktyce mój organizm zareagował fantastycznie. Do tej pory po śniadaniowych kanapeczkach, czy owsiance czułam szybki spadek mocy, a teraz po Izy śniadaniach czuję rozpierającą energię i chęć do działania. Nie wspominając, że jestem dobrze najedzona na kilka dobrych godzin. Obecnie nie wyobrażam sobie jeść innego śniadania.
Przed zmianami odczuwałam dolegliwości ze strony układu pokarmowego, byłam rozdrażniona, nerwowa, źle spałam i miałam po śniadaniu totalny zjazd i zamulenie. Teraz przy Izy śniadaniach stwierdzam: lepsze samopoczucie i znacznie większy spokój, to mój największy sukces, wszyscy to zauważają i mnie chwalą (sama nie mogę w to uwierzyć), większą sytość i brak napadów głodu. Poprawiły się też moje wizyty w toalecie. Warto!
Odkąd moje śniadania zmieniły się z tradycyjnej bułki z szynką lub po prostu płatków z mlekiem na białkowo-tłuszczowe śniadania, jestem syta na co najmniej cztery godziny, nie mam ochoty na podjadanie i słodycze, a co najważniejsze dla mnie, nie mam już spadków energii w ciągu dnia i nie muszę ratować się kolejnymi kawami.
Dotychczas na śniadanie jadałam jaglankę z owocami, ale niestety już po dwóch godzinach byłam ponownie głodna i dodatkowo senna. Izy śniadania zmieniły to, po nich czuję się długo syta i lepiej skoncentrowana. I o dziwo w ciągu dnia mam również mniejszą ochotę na wszelkie zachcianki i nie mam napadów głodu.